Biznesowo o prawie i podatkach.

Roszczenia podwykonawców robót budowlanych

Roszczenia podwykonawców

W ostatnim moim artykule przedstawiłem problemy związane z gwałtownym wzrostem kosztów materiałów i robocizny skutkujących nieopłacalnością zawartych kontraktów budowlanych oraz potencjalne możliwości rozwiązania tych problemów poprzez roszczenia o podwyższenie wynagrodzenia na drodze sądowej. Obecnie chciałbym zająć się innym istotnym zagadnieniem powodującym wiele trudności w praktyce realizacji kontraktów budowlanych: roszczeniami podwykonawców robót budowlanych o wynagrodzenia należne od generalnych wykonawców za wykonane przez nich prace.

 

Bardzo często powstające zaległości w przekazywaniu podwykonawcom należnych im płatności stanowią przyczynę upadłości wielu małych firm budowlanych. Aby wesprzeć podwykonawców ustawodawca wprowadził specyficzne przepisy nakładające na inwestorów solidarną z generalnymi wykonawcami odpowiedzialność za zapłatę ich należności.

Rozwiązanie to istotnie odbiega od generalnej zasady, że za wynagrodzenie z zawartej umowy odpowiedzialna jest jedynie strona tej umowy. W tym przypadku odpowiedzialność ponosi osoba trzecia – inwestor, który z jednej strony zobowiązany jest zapłacić wynagrodzenie generalnemu wykonawcy, a z drugiej strony musi zaspokoić także roszczenie podwykonawcy, gdyby nie otrzymał on płatności od generalnego wykonawcy – i to nawet w sytuacji, gdy inwestor uregulował w całości swoje zobowiązania wobec generalnego wykonawcy.

Kontrowersje wokół zgody inwestora na zatrudnienie podwykonawcy

W pierwszej wersji tych przepisów, wprowadzonej do kodeksu cywilnego w 2003 roku, wymagana była zgoda inwestora na zatrudnienie podwykonawcy. Jeżeli inwestor takiej zgody nie udzielił, nie ponosił odpowiedzialności za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy. Zgoda taka mogła być udzielona wprost w sposób czynny, jak i w sposób bierny poprzez niezłożenie przez inwestora sprzeciwu wobec zatrudnienia podwykonawcy w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu wraz z odpowiednią dokumentacją.

W praktyce bardzo często dochodziło do sytuacji, gdy podwykonawcy nie mogli wylegitymować się formalną zgodą na piśmie czy też zachowaniem procedury wymaganej dla udzielenia zgody w sposób bierny. Z pomocą przyszło im orzecznictwo Sądu Najwyższego, który stanął na stanowisku, iż zgoda ta może być udzielona w dowolnej formie, w tym także w sposób domniemany i to bez konieczności przedstawienia inwestorowi projektu umowy z podwykonawcą i dokumentacji. Domniemane udzielenie zgody polegało na dopuszczeniu danego podwykonawcy do pracy na placu budowy, uczestniczenia przez niego w naradach itd.

W szczególności Sąd Najwyższy stwierdzał w niektórych wyrokach, iż samo tolerowanie obecności podwykonawców na placu budowy czy odbieranie wykonanych przez nich robót zakłada domniemaną zgodę inwestora na solidarną z wykonawcą odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 4 lutego 2011 III CSK 152/10 czy wyrok z 4 marca 2016 roku, I CSK 149/15).

Tak daleko idąca interpretacja wywoływała liczne kontrowersje. W praktyce inwestorowi niejednokrotnie trudno było ustalić, czy dane osoby obecne na placu budowy były pracownikami generalnego wykonawcy czy jego podwykonawcami, zwłaszcza w sytuacji, gdy były to osoby występujące jedynie formalnie jako samozatrudnieni z uwagi na korzyści podatkowe. Tym bardziej trudne było ustalenie przez inwestora szczegółowego zakresu i wartości prac wykonywanych przez taką osobę, skoro uznano, iż przedstawienie mu dokumentacji nie jest konieczne do udzielenia zgody w tym trybie.

Z tego względu w uchwale z 17 lutego 2016 roku (III CZP 108/15) Sąd Najwyższy złagodził powyższe stanowisko wyjaśniając, że skuteczność zgody inwestora wyrażonej w sposób dorozumiany zależy od zapewnienia mu możliwości zapoznania się z tymi postanowieniami umowy podwykonawczej, które wyznaczają zakres jego odpowiedzialności.

Powyższe zasady obowiązują w stosunku do umów zawartych przed 1 czerwca 2017 roku, kiedy to weszła w życie nowelizacja przepisu art. 647 1 kodeksu cywilnego dokonana ustawą z 7 kwietnia 2017 roku.

Nowe regulacje i nowe wyzwania

W obecnym stanie prawnym solidarna odpowiedzialność inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy powstaje, jeżeli nie zgłosił on sprzeciwu w terminie 30 dni od otrzymania zawiadomienia o szczegółowym przedmiocie robót zleconych podwykonawcy. Zarówno zgłoszenie, jak i sprzeciw muszą być wyrażone w formie pisemnej pod rygorem nieważności, odpada zatem tak kontrowersyjny uprzednio problem dorozumianego sposobu wyrażenia zgody na umowę z podwykonawcą.

Nowa regulacja rodzi jednak poważne problemy praktyczne.

Po pierwsze, ustawodawca nie wskazuje, jakie mogą być przyczyny zgłoszenia sprzeciwu inwestora. Z literalnego brzmienia przepisu wydaje się wynikać, iż sprzeciw taki nie wymaga uzasadnienia i może być zgłoszony według swobodnego uznania inwestora. Taka też koncepcja sprzeciwu zawarta była w uzasadnieniu projektu nowelizacji.

Jednakże w doktrynie prawa reprezentowany jest pogląd, że przyjęcie zasady swobodnego zgłaszania sprzeciwu wydaje się być sprzeczne z celem przepisu, którym jest ułatwienie dochodzenia roszczeń przez podwykonawców. Gdyby inwestor mógł dowolnie zgłaszać sprzeciw, uniknięcie odpowiedzialności wobec podwykonawców byłoby niezwykle ułatwione. Kwestia ta wymagać będzie wyjaśnienia w orzecznictwie.

Po drugie, inwestor ma relatywnie długi, 30-dniowy termin na wyrażenie sprzeciwu, ponad dwukrotnie dłuższy niż w przepisach obowiązujących uprzednio. Co więcej, odpowiedzialność solidarna inwestora obejmuje jedynie te prace, których szczegółowy zakres został zgłoszony inwestorowi przed ich rozpoczęciem, nie obejmuje zatem prac dodatkowych, których konieczność pojawiła się już w trakcie budowy. Biorąc pod uwagę napięty zwykle harmonogram prac budowlanych często może zdarzyć się w praktyce, że podwykonawca będzie musiał podjąć ryzyko i rozpocząć wykonywanie prac, zanim upłynie termin do wyrażenia sprzeciwu. Jeżeli inwestor wykorzysta tę sytuację i zgłosi sprzeciw w ostatnim dniu terminu, podwykonawcy pozostanie dochodzenie swoich roszczeń na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, co w praktyce będzie bardzo trudne.

Po trzecie, ustawodawca zrezygnował z uprzednio obowiązującego wymogu, aby umowa z podwykonawcą była zawarta w formie pisemnej pod rygorem nieważności, może być ona zawarta ustnie czy w sposób domniemany. Równocześnie pisemne zgłoszenie ma dotyczyć jedynie zakresu prac, a nie postanowień umowy. Oznacza to, iż co do zasady inwestor będzie związany postanowieniami umowy, które nie muszą być mu znane. W szczególności odpowiedzialny będzie za zapłatę wynagrodzenia w wysokości określonej w umowie podwykonawczej, lecz nie wyższej niż przewidziana za ten zakres prac w umowie z generalnym wykonawcą, natomiast może nie mieć wpływu na terminy i zasady jego płatności.

Podsumowując

Wszystkie wskazane wyżej problemy wymagają zarówno od podwykonawców, generalnego wykonawcy, jak i inwestora dołożenia szczególnej staranności przy zawieraniu umów. Wydaje się, że dla wszystkich zainteresowanych stron korzystne jest możliwie dokładne uregulowanie wzajemnych zobowiązań w umowie pomiędzy inwestorem a generalnym wykonawcą, w szczególności wprowadzenie w niej obowiązku przedstawiania umów z podwykonawcami i akceptacji ich warunków przez inwestora. Będzie to korzystne zarówno dla inwestora, który uniknie zaskakiwania go uregulowaniami umów podwykonawczych w momencie zgłaszania roszczeń z tytułu solidarnej odpowiedzialności inwestora, jak i dla samych podwykonawców, którzy będą mieli pewność akceptacji uregulowań umownych przez inwestora i unikną zgłaszania przez niego w ostatniej chwili nieuzasadnionych sprzeciwów. Z punktu widzenia interesów podwykonawców szczególnie wskazane byłoby uregulowanie w umowie konkretnych podstaw zgłoszenia sprzeciwu przez inwestora. Z drugiej strony inwestor będzie mógł dążyć do ujednolicenia sposobu rozliczania wykonanych robót i systemu dokonywania płatności na rzecz podwykonawców.

 

 
A może powiadomienie o kolejnych ważnych publikacjach i artykułach? Zapraszam do zapisu na naszą mailową prenumeratę informacyjną – raz w miesiącu przesyłamy zestawienie opublikowanych artykułów z naszego bloga.

Marcin Juszczyk
Adwokat / Wspólnik
Podziel się z innymi:

Jeśli masz pytania związane z przedstawionym zagadnieniem,
skontaktuj się z nami.

Strona zapisuje pliki cookies na Twoim komputerze. Dowiedz się więcejRozumiem