Biznesowo o prawie i podatkach.

Sąd powszechny czy arbitrażowy? – najem lokalu i niewypłacalność

27 11 2018

Sad powszechny czy arbitrazowy na przykladach

Kontynuując rozważania na temat tego, czy lepszym rozwiązaniem jest prowadzenie sporu przed sądem powszechnym czy arbitrażowym (artykuł do przeczytania tutaj), na prośbę Czytelników poprzednich wpisów postanowiłem przedstawić przykładowe sprawy, w których na podstawie oceny całokształtu okoliczności można zdecydować, czy lepiej wybrać postępowanie przed sądem polubownym, czy Państwowym.

Przypadek nr 1.

Do kancelarii zgłasza się Klient – właściciel centrum handlowego położonego w średniej wielkości mieście. Lokal w tym obiekcie wynajmuje od niego przedsiębiorca prowadzący sieć butików odzieżowych. O najemcy tym powszechnie wiadomo, że popadł w kłopoty gospodarcze, choć jest nadzieja, że uda mu się wyjść z tarapatów. Trudności tego podmiotu wpływają również na sytuację mojego Klienta – najemca zalega z zapłatą czynszu na kwotę 100 tysięcy złotych. Wynajmujący z uwagi na reguły obowiązujące w grupie kapitałowej, do której należy, musi wszcząć procedurę sądową. Dzięki temu uchroni się przed przedawnieniem długu, będzie dysponował wyrokiem, który pozwoli na egzekucję zadłużenia (zwłaszcza jeśli sytuacja najemcy się poprawi), a w razie ewentualnej całkowitej niewypłacalności kontrahenta – będzie mógł uznać nieściągalną wierzytelność za podatkowy koszt uzyskania przychodu. 

Najemca nie kwestionuje zadłużenia i wręcz z zażenowaniem przeprosił mailowo, że do takiej sytuacji doszło na skutek okoliczności od niego niezależnych. Wszystko wskazuje zatem na to, że w ewentualnym procesie nie będzie podnosił argumentów na swoją obronę.

W powyższych okolicznościach Klient (mając umowną możliwość wyboru, czy kierować sprawę do sądu powszechnego, czy arbitrażowego), pyta: którą opcję wybrać…?

Przeprowadzam analizę, której wyniki – dla jasności wywodu – przedstawiam w poniższej tabeli. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności jestem przekonany, że jeśli sprawa trafi do sądu powszechnego, ten wyda nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, od którego zapewne nie zostanie wniesiony sprzeciw, w związku z czym nakaz zapłaty się uprawomocni. Z mojego doświadczenia wynika, że sąd właściwy według miejsca położenia centrum handlowego nakazy zapłaty wydaje bardzo szybko. Wnioski przedstawione w poniższej tabeli opierają się na tych założeniach.

 

Przechwytywanie

Powyższa analiza przeprowadzona w oparciu o moje doświadczenie prowadzi do jednoznacznego wniosku: sprawę zdecydowanie lepiej skierować do sądu powszechnego – będzie prościej, a przede wszystkim dziesięciokrotnie taniej i szybciej.

W kolejnym wpisie przedstawię drugi przykład – tym razem sprawy, którą – według mojej oceny – lepiej byłoby przeprowadzić przed sądem polubownym.

 

Emil Cieślikowski

Adwokat / wspólnik

 

Artykuły z cyklu „Sąd powszechny czy arbitrażowy?”

  1. Sądy powszechne a arbitrażowe. Sądy polubowne stałe i ad hoc. Ich wady i zalety.
  2. Czas postępowania oraz koszty w sądach powszechnych i polubownych
  3. Sąd powszechny czy arbitrażowy? – najem lokalu i niewypłacalność
  4. Sąd powszechny czy arbitrażowy? – spór między inwestorem a wykonawcą
Kancelaria CCLaw
Kancelaria
Podziel się z innymi:

Jeśli masz pytania związane z przedstawionym zagadnieniem,
skontaktuj się z nami.

Strona zapisuje pliki cookies na Twoim komputerze. Dowiedz się więcejRozumiem